Początek nowego roku to czas, kiedy wielu terapeutów podnosi ceny swoich wizyt. Też chcesz to zrobić, ale nie wiesz, jak powiedzieć o tym swoim pacjentom? Poniżej kilka praktycznych rad, które Ci pomogą.
Pamiętaj!
Nie jesteś instytucją charytatywną! Musisz utrzymać gabinet, siebie i swoją rodzinę. Jeżeli stać Cię na to – możesz dawać ludziom rabaty lub co jaki czas leczyć kogoś za darmo. Jednak jeśli, mimo ciężkiej pracy, nie będzie Ci starczać do pierwszego – praca szybko zamieni się w przykry obowiązek i dojdziesz do muru zwanego wypaleniem zawodowym. A wtedy już nikomu nie pomożesz. Poza tym nie ma sensu zakładać działalności, jeśli jej nadrzędnym celem nie będzie dla Ciebie zarabianie pieniędzy. Po to pracujemy, żeby zarabiać.
![](https://static.wixstatic.com/media/nsplsh_78736b73bc3b4483b26dde5c582f91b5~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_653,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/nsplsh_78736b73bc3b4483b26dde5c582f91b5~mv2.jpg)
Podpowiedź nr 1:
Poinformuj pacjentów o podwyżkach odpowiednio wcześnie. Ja zwykle mówię o zmianach cennika około 1 miesiąca przed ich wprowadzeniem. Chcę, żeby klienci oswoili się z myślą, że będą płacić więcej i zdecydowali, czy nadal będą chcieli korzystać z moich usług. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy na koniec wizyty nagle mówię pacjentowi, który wcześniej płacił mniej, że teraz cena wzrosła i musi zostawić u mnie więcej pieniędzy. Nawet, jeśli miałaby to być zmiana tylko o 5zł.
Podpowiedź nr 2:
Warto podnosić ceny regularnie, ale o małą kwotę, np. co pół roku o 10zł. Zwykle w takim przypadku ludzie tak mocno nie odczuwają tej zmiany, ale Ty już możesz zauważyć przypływ środków na koncie.
Podpowiedź nr 3:
Możesz zdecydować, że podniesienie cen początkowo (np. przez pierwszy miesiąc od wprowadzenia zmian w cenniku) będzie dotyczyło tylko nowych klientów. Ci, którzy rozpoczęli terapię wcześniej, mają przez ten okres przejściowy starą cenę. W tej logice istnieje jednak pewien mankament: co z pacjentami, którzy ostatni raz byli u Ciebie 3 miesiące temu i teraz wrócili? Czy to nowi klienci, czy starzy? Musisz się nad tym zastanowić od razu, by mieć gotową odpowiedź na ich zapytania o cenę i trzymać się jej we wszystkich przypadkach.
Podpowiedź nr 4:
Jeżeli obawiasz się, że część pacjentów zrezygnuje z Twoich usług po podniesieniu cen, możesz również zmienić czas trwania wizyty. I tak np. spotkanie, które kiedyś trwało 60 minut i kosztowało 130zł, nadal kosztuje 130zł, ale trwa 45-50 minut.
Podpowiedź nr 5:
Możesz zaoferować jakiś bonus stałym klientom, żeby podziękować im za ich wierność Twojej marce. Może to być darmowa wizyta, jakiś dodatkowy zabieg (np. gratis 30 minut ćwiczeń po terapii manualnej), a jeśli sprzedajesz w gabinecie również jakieś przybory gimnastyczne, olejki, to możesz zrobić z nich drobny upominek.
![](https://static.wixstatic.com/media/nsplsh_ab1cc71e7c8b4dac8850522b04a3ebdb~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_735,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/nsplsh_ab1cc71e7c8b4dac8850522b04a3ebdb~mv2.jpg)
Pamiętaj!
Jeśli ktoś zrezygnuje z Twoich usług, gdy dowie się o podwyżce – uszanuj to i nie komentuj. Takie jest święte prawo konsumenta. Nie zwracaj jednocześnie uwagi na komentarze pacjentów w stylu „co tak drogo?”, „XYZ bierze mniej” - rzadko się to zdarza, ale bywa. Jeśli uważasz, że zasługujesz na podwyżkę – wprowadź ją w życie. To Ty wiesz, jakie są koszty Twojej działalności, Twojego życia prywatnego i ile inwestujesz w kursy. Pacjenci zwykle nie mają o tym pojęcia, a część znajomych przelicza Twoją pensję, mnożąc liczbę wizyt przez cenę za spotkanie. Jednym i drugim możesz spróbować tłumaczyć, co i jak, ale według mnie lepiej się skupić na sobie i działać w zgodzie ze sobą. Poza tym: tylko winny się tłumaczy!
Comentários